Ponieważ święta już niedługo, reanimuję manufakturę :)
Na początek reniferki - dwa fajne chłopaki (choć Ala pewnie i tak powie, że co najmniej jeden jest dziewczyną - a najbardziej ten, którego chciałaby zagarnąć ;).
W kolejce czeka jeszcze pani królikowa (ale póki nie wyprasuję jej sukienki, zdjęć nie będzie) i małe koniki, w tym jeden pegaz. Na nie też przyjdzie pora :)
Ja pierdziu! Jakie cudne! nie dziwię się, że cała rodzina chce je przygarnąć. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńSą fantastyczne :)) cieszę się, że jesteś moją misiową wymiankową parą :)). Pozdrawiam Gosia :))
OdpowiedzUsuń