Ostatnio, czyli jakieś kilka tygodni temu ;) zaczęłam pracować...Od poniedziałku do piątku, przykładnie
i stale, i absolutnie w innym rytmie niż dotychczas, wobec czego czas na cokolwiek skurczył mi się niemożebnie. Ale...W końcu zaczynają powstawać nowe rzeczy, trochę na razie nieśmiało, mam jednak nadzieję, że w końcu skutecznie.
Póki co coś z zamierzchłej przeszłości (czyli sprzed jakiegoś miesiąca) - pudełeczko na dobry początek
dla małej...W końcu nie dowiedziałam się, jak ma na imię mała panienka, ale to z pewnością dziewczynka.
I zamiast robić kolejną kartke, powstało to:
A w zbliżeniu...:
Dla dobra sprawy wyszydełkowałam nawet własny koralik-piłkę. Dość nieporadnie, ale sie trzymało i całkiem dobrze wyglądało. Do tego mini filcowy miś i lalka-ośmiornica ;)
Kartka jest przepiękna i niezwykle pomysłowa. A za koralik jestem dumna.
OdpowiedzUsuń