poniedziałek, 28 stycznia 2013

Z ostatniej chwili

Tym razem było sporo szycia - dwa dni, dwa organizerki, a właściwie kieszony, jedna kronika, dużo aplikacji i buntująca się maszyna.


Dla małej księżniczki:)


Dla małego księcia:)




Sutasz chwilowo leży odłogiem, ale na wszystko przyjdzie pora:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz