środa, 27 sierpnia 2014

Tuturutu...

Dzisiaj krótko i zwięźle - różowa spódniczka na halce. 
Halka tylko jednowarstwowa - obszywanie metrów tkaniny na marszczenia, to nie dla mnie. Po jednej miałam dosyć. Ale mimo to prezentuje się ładnie, a szczerze mówiąc kolejna halka tylko niepotrzebnie podniosłaby całość. 
A tak moja Mała ma spódniczkę i do tańca i do...łażenia po czołgach :) Serio, to nie żart. Ubrana jak księżniczka dreptała po czołgu, wlazła do wozu opancerzonego i generalnie zadziwiała matkę tym, jak bardzo jej się to wszystko podobało. Widać, rzeczywiście niedaleko pada jabłko od jabłoni ;)




1 komentarz:

  1. Ładna spódniczka, a zdjęcie na czołgu pewnie 15.08 robione :-)

    OdpowiedzUsuń