czwartek, 2 lutego 2017

Nieco sentymentalnie

Ile to już razy widzieliście kasetę magnetofonową, ołówek i pytanie - czy wiesz, co łączy oba te przedmioty? Większość dzieciaków nie wie. Tych, które teraz są malutkie, będzie jeszcze mniej :) Stąd ta książeczka - żeby pokazać im przedmioty, którymi się otaczaliśmy, które dla nas były całkowicie zwyczajne, a dla nich mogą być równie niesamowite jak wiadomość, że kiedyś bajki oglądało się tylko w porze wieczorynki :)

Jest więc kaseta magnetofonowa i sam magnetofon, zadziwiająco przypominający prastarą Wilgę ;) Jest gramofon, telefon z tarczą, neon i stara waga sklepowa. Można złożyć jarmarczny wiatraczek, pojechać maluchem na wakacje i wysłać list z pozdrowieniami. Jest też babciny zegar (choć może w mało babcinym kolorze) i stary (choć już nie czarno-biały) telewizor z legendarnymi polskimi bajkami :)

























3 komentarze:

  1. Kapitalny pomysł, ciekawie wykonany te przedmioty to jak lekcja historii :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki :) Sama musiałam opowiedzieć mojej córce czym były neony i jak się jeździło maluchami, więc coś w tym jest :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jesteśmy od wczoraj najszczęśliwszymi posiadaczami tej książeczki. Trafiła całkowicie w nasze potrzeby, a moje pragnienia 📒:). Jestem osobiście zachwycona wykonaniem, tak estetycznym i dokładnym i na dodatek rozmyślnym. Cieszę się, że moje dzieci mają możliwość poznania przedmiotów, które wyszły z użycia, a kiedyś były codziennością, trzeba było ich zapoznać z bajka o Żwirku i Muchomorku( bo tych postaci jeszcze nie znały, resztę wieczorynkowej bandy mają zaprzyjaźnioną), a co więcej uczą się przy tym zapinania guzików, przewlekania itd. Czyli małej motoryki, co mnie tym bardziej cieszy. Dziękuję, za niezwykły i mądry przedmiot w naszym codziennym życiu. Gratuluję talentu, z zwłaszcza zamieniania pomysłów w piękne, gustowne i sensowne rzeczy (ach te spineczki z muminkami, portfeliki i mogłabym wymieniać i się rozpływać....). Życzę wszystkiego dobrego i dużo ochoty do zamieniania codzienności w niezwykłości bo ma to sens.dobrego dnia.

    OdpowiedzUsuń