niedziela, 7 kwietnia 2013

Sutasz późną nocą

Sutaszek zaległy i dwa nowe. Naszyjnik zielony zrobiłam już jakiś czas temu, ale aż do tej pory nie doczekał się zdjęcia. A te, które w końcu powstały, najlepsze nie są...Ale trudno. Póki za oknem będzie, jak jest, nie będzie lepiej.
Naszyjnik trójkolorowy zrobiłam z myślą...o kolczykach i wiosennym konkursie. Nie mogę się jednak zdecydować, który wybrać, więc - być może - wymyślę co innego. W końcu gdzie dwóch się bije...
No i kolczyki...Kolczyki prawdopodobnie podzielą los naszyjnika powyżej. A właściwie jeden kolczyk, bo drugi zgubiłam. Lepiej nie pytajcie jak, bo to wstyd i hańba. Jeśli się nie odnajdzie, będzie dobra zawieszka, albo bransoletka, albo...






4 komentarze:

  1. Ale cudo ten naszyjnik! Kawał wspaniałej roboty. A tej kolorowy wisior ma super kształt i kolorki. Kolczyki też wyszły pierwsza klasa. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Kolczyki wyszły, Aniu - a raczej jeden:) Chyba jednak bedzie z niego cóś innego :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Podziwiam Twoje dzieła ;D Bardzo podoba mi się ta zawieszka, którą od Ciebie dostałam, służy mi jako zawieszka do naszyjnika :) Piekny naszyjnik! Sama teraz zaczynam raczkować w tej technice... zobaczymy jak mi wyjdzie:)

    Pozdrawiam,
    Iwona

    PS.: Jeśli masz ochotę zapraszam na candy:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Absolutne cuda robisz !!! Podziwiam !
    Serecznosci !

    OdpowiedzUsuń